Wigilia - 24 grudnia 2010 roku.
Komentarze: 7
Doczekałem się dnia Wigilii. Wstając z łóżka, usiadłem na krześle, włączyłem komputer i zalogowałem się na gadu-gadu. Nagle każdy mi składał życzenia, aby te święta były dla mnie szczęśliwe. Jak wiadomo każdemu odpisałem: Wzajemnie ! . Kiedy wybiła godzina 14.00 zjadłem obiad i zacząłem się przygotowywać do Wigilii, ponieważ w tym roku będę miał Wigilię u babci i dziadka. Około godziny 16.50 wyszedłem z mieszkania, aby wsiąść z rodzinką do samochodu i pojechać na Wigilię, ale raczej nie było łatwo. Na szybkach samochodu była mała warstwa lodu, którego trzeba było wyskrobać skropaczką do lodu. Wszystko już było przygotowane i jedziemy, ale na parkingu było tyle śniegu, że nie mogliśmy wyjechać z parkingu z pod bloku. Ale dało takie szczęście, że wyjechaliśmy bez problemu. Na ulicach było ślisko, a na chodnikach było lodowisko. Jak już przyjechaliśmy na podwórku mojej babci i dziadka, nie mogliśmy wjechać na miejsce parkingowe, a w dodatku samochód się zakopał. Z bratem musiałem pchać samochód, aby się odkopał. Było ciężko, ale wpadliśmy na pomysł, aby samochód postawić na drugą uliczkę. Wybiła godzina 18.00, zaczęliśmy sobie nawzajem składać życzenia, a potem zaczęliśmy jeść potrawy. Około godziny 19.00 dostałem prezenty typu: pieniądzę i słodycze. Może to nie najlepszy prezent, ale w świętach się nie liczą tylko prezenty, jednak raczej rodzina. Wyjechaliśmy o godzinie 20.00. O godzinie 20.30 włączyłem komputer i siedziałem aż do godziny 3.00. Wigilia w tym roku była najlepsza nie tylko dla mnie, ale dla całej rodziny.
Wesołych Świąt ;)
fajny miałeś dzień ;))
Wesołych !!!!;*
WESOŁYCH ŚWIĄT MATEUSZEK ;*!^^
Fajny dzień hee ; *
Wesołychh <3 ! .
wesołych ; ); *
Ciekawie musiało być ;p
Pozdrawiam i kocham cię <3
Adek ;p ; ***
Dodaj komentarz