sty 03 2011

Poniedziałek 3 stycznia 2011 roku.


Komentarze: 0

Wieczór niedzielny i znowu jutro do szkoły. Jak ja nie lubię tej szkoły ! W dodatku nie mogłem zasnąć, iż przez te 2 tygodnie chodziłem spać nad ranem. Już jest rano, musiałem umyć zęby, ubrać się i lecieć do szkoły. Myślałem, że lekcje szybko miną i będę wcześnie w domu. A tu boom, boom, lecą pomalutku. Na matematyce przegadałem z kolegą o sylwestrze, nauczycielki nie było z 30 minut. Potem zaczęła robić lekcje, w dodatku zadawała pracę domową, którą nie wiem jak odrobić. Na lekcji historii przespałem całą godzinę. Ale na polskim nie miałem tak łatwo, zaczęliśmy pisać o jakimś kolesiu i dużo notatki. Wf - Religia, na biblotece, na wfie nie mogłem ćwiczyć, iż mnie boli do tej pory żołądek. Na religii pisałem o święcie, którym nie długo będzie, a dokładnie "Trzech Króli" 6 stycznia. Na angielskim pisałem głupoty w książce, aby rozbawić całą klasę. Po lekcjach, pobiegłem szybko po kurtkę i w drogę do domu. Ja i mój kolega szybko poszliśmy, aby nie czekać przed pociągiem, to jest największe wyzwanie, jak nie przejdziesz przed pociągiem, musisz czekać 15 minut, aż pojedzie. Jeszcze musiałem wskoczyć do sklepu, żeby kupić coś do jedzenia. Kiedy wszedłem do domu, rozebrałem się i od razu usiadłem przy komputerze. Nie długo mam obiad. Po obiedzie nauka, dużo odrabiania na jutro. Pod wieczór jakiś film, albo siedzenie przy komputerze w wolnej chwili. Dziś muszę iść wcześnie spać, aby wstać jutro z rana.

wildstylez : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz