Najnowsze wpisy


sty 05 2011 Środa 5 stycznia 2011 roku.
Komentarze: 3

O tak. Już nareszcie się skończy te wstawanie z rana, aby iść do szkoły. Przez święta, sylwester siedziałem do rana, a teraz kiedy przyszła do szkoła nie mogę iść spać o 22.00, bo nie usnę. Poranek godzina 7.20, trzeba się zbierać do szkoły, musiałem umyć zęby, ubrać się i wyjść. O godzinie 7.45 czeka na mnie kolega i idziemy do szkoły. Od rana zimno, przymrozek. O 8.00 dotarliśmy do szkoły i czas się rozbierać w szatni. I tak mamy już załatwione spóźnienia, ale to już nie moja wina, że nie potrafią odśnieżać lodu z chodnika. Na wosie spałem, trochę pisałem. Na następnej lekcji sprawdzian z historii, uczyłem się na przerwię, aby coś napisać. Po tej lekcji zostały mi polski i matematyka. Hmm trzeba pogadać z jakimś kolegą, żeby wyjść wcześnie. Tak naprawdę, miałem jeszcze wf, technikę i biologię. Po matematyce, a dokładnie o godzinie 11.25 wyszedłem z kolegą ze szkoły, okłamując woźnę, że my jesteśmy zwolnieni, bo jest wycieczka. Woźna wypuściła nas dużym luzem, już myślałem, że nas nie wypuści, a potem bym musiał jej coś zrobić. Przez całą drogę gadaliśmy na temat sylwestra. Kiedy opowiadał co robił z sylwestra, zazdrościłem mu, że ma taką rodzinę, a ja mam taką inną. Mówił, że wypił 3 piwa, wódkę i poszedł do parku tzn w parku była impreza dotycząca nowego roku. Scena, muzyka, ludzie itd. Spotkał 3 dziewczyny i zaczął je całować. Potem poszedł gdzieś i się wywrócił na schodach. Teraz nie miła scena, policja go złapała i przywiozła go domu, a do tej pory ma karę na komputer. Ja też miałem podobną imprezę w sylwestra. Musiał iść do babci, to go specjalnie odprowadziłem, ale nie daleko moja babcia też mieszkała. Więc poszedłem zobaczyć czy jest, ale niestety jej nie było. Wracając do domu, napotkałem się na dużo karetek na sygnałach i się zdziwiłem, dlaczego one tak ciągle jeżdżą na syrenach, jakieś wypadki ? Jak już byłem w domu, mama mnie nakrzyczała, że robię co chce, wychodzę ze szkoły kiedy chce. Odparłem wtedy i powiedziałem, ale ta szkoła jest nudna ! Jak się uspokoiło przyszła do niej koleżanka i zaczęły gadać w kuchni. A ja wtedy siedziałem przy komputerze. Godzina 13.00 wychodzą gdzieś. Ja dalej siedzę przy komputer. Kiedy mija 14.00, trzeba się ubierać i iść po kolegę na dworzec. Już byłem przy dworcu, ale spotkałem kolegę z klasy, musiałem uciekać, chyba mnie nie zobaczył. W dodatku musiałem czekać 20 min, bo ślisko jest na drogach, a ja zmarzłem. Do godziny 16.00 łaziłem po mieście i telefon zadzwonił, że muszę iść na obiad. Wyszedłem na dwór o godzinie 17.00. Poszliśmy na plaże, ale mało ludzi było. Jakby cisza. Potem pizzeria i galeria handlowa. Kiedy przyszedłem do domu była godzina 19.00. Do tej pory siedzę przy komputerze. Nie długo będę jadł kolacje, potem obejrzę jakieś filmy lub będę siedział dalej przy komputerze. I czeka mnie długie spanie.

wildstylez : :
sty 03 2011 Poniedziałek 3 stycznia 2011 roku.
Komentarze: 0

Wieczór niedzielny i znowu jutro do szkoły. Jak ja nie lubię tej szkoły ! W dodatku nie mogłem zasnąć, iż przez te 2 tygodnie chodziłem spać nad ranem. Już jest rano, musiałem umyć zęby, ubrać się i lecieć do szkoły. Myślałem, że lekcje szybko miną i będę wcześnie w domu. A tu boom, boom, lecą pomalutku. Na matematyce przegadałem z kolegą o sylwestrze, nauczycielki nie było z 30 minut. Potem zaczęła robić lekcje, w dodatku zadawała pracę domową, którą nie wiem jak odrobić. Na lekcji historii przespałem całą godzinę. Ale na polskim nie miałem tak łatwo, zaczęliśmy pisać o jakimś kolesiu i dużo notatki. Wf - Religia, na biblotece, na wfie nie mogłem ćwiczyć, iż mnie boli do tej pory żołądek. Na religii pisałem o święcie, którym nie długo będzie, a dokładnie "Trzech Króli" 6 stycznia. Na angielskim pisałem głupoty w książce, aby rozbawić całą klasę. Po lekcjach, pobiegłem szybko po kurtkę i w drogę do domu. Ja i mój kolega szybko poszliśmy, aby nie czekać przed pociągiem, to jest największe wyzwanie, jak nie przejdziesz przed pociągiem, musisz czekać 15 minut, aż pojedzie. Jeszcze musiałem wskoczyć do sklepu, żeby kupić coś do jedzenia. Kiedy wszedłem do domu, rozebrałem się i od razu usiadłem przy komputerze. Nie długo mam obiad. Po obiedzie nauka, dużo odrabiania na jutro. Pod wieczór jakiś film, albo siedzenie przy komputerze w wolnej chwili. Dziś muszę iść wcześnie spać, aby wstać jutro z rana.

wildstylez : :
gru 31 2010 Piątek 31 grudnia 2010 r. - Sylwester
Komentarze: 2

Wstawając o godzinie 10.00, musiałem pójść do sklepu na zakupy. Z zakupów, spotkałem kolegę, poszliśmy na podwórko i zaczęliśmy puszczać petardy. O godzinie 14.00 miałem obiad. Po obiedzie, poszedłem na daleką trasę, a dokładnie do sklepu ogrodniczego "PLON", aby kupić petardy. Kiedy przyszedłem z kolegą to sklep był zamknięty. Zdenerwowało mnie i to mocno. Nagle wpadłem do sklepu, że nie daleko jest sklep "Żulicki". No i ba, sklep otwarty, wchodzimy do sklepu, bierzemy koszyk i kategoria petardy, a tu facet mówi: Petardy od 18 lat. A ja taki zdenerwowany. Na drugiej stronie był sklep medyczny, kiedy weszliśmy to zobaczyliśmy, że są petardy. I kupiliśmy jedną rakietkę, wyrzutnie i żuczki, wyszło mi dokładnie 25 zł. Wracając na podwórko, szedł za nami koleś i ogólnie śledził nas, ale jak zaczekaliśmy to poszedł dalej. Jesteśmy na podwórku, przy ludziach poszła rakieta. A potem wyrzutnia i żuczki. Spotkaliśmy kolesi, że się podniecali petardami, ale ich zgasiliśmy naszym zestawem. Na dodatek musiałem przyjść do domu o 20.00. Chodziłem i myślałem jak to zrobić, aby siedzieć z kolegami do 1.00 w nocy. Kupiliśmy sobie szampana, wypiliśmy i poszedłem do domu załatwiać, aby wyjść dalej. Przyszedłem do domu, zjadłem kolacje i była ostra rozmowa. Rodzice wgadali mi, że koledzy mogą mnie upić, a policja może mnie przyprowadzić do domu pijanego. Jeszcze w dodatku powiedzieli, że coś może się stać, a nie jestem niepełnoletni. No i koniec imprezy. Jestem wkurzony na nich, co to ma być ! Obejrzałem parę filmów i usiadłem przy komputerze. Do tej pory jem, pije, gram. Rodzice nie długo wychodzą na imprezę, chata wolna, zrobię taką imprezę, że będę to pamiętał do końca swojego życia. Jakiegoś drinka się zrobi i jest zabawa. O 2.00 położe się spać, jutro mam w planach, aby kupić petardy i strzelać przez cały dzień. Jak nie dziś to jutro muszę to wykorzystać.

wildstylez : :
gru 30 2010 Życzenia - Sylwester !
Komentarze: 2
Roku udanego
Orłów na śniegu
Fajerwerków moc
Seksu co noc
Przed domem bałwana
Zabawy do rana
A potem jesteś zalana
Życzy Ci tego: Wujek Mateusz z Kołobrzegu.
 
Każdemu życzę szczęśliwego i udanego sylwestra. Aby w nowym roku spełniły się wasze marzenia i zachcianki.

wildstylez : :
gru 30 2010 Czwartek 30 grudnia 2010 roku.
Komentarze: 4

Wczorajsza noc była nieszczęśliwa. Smutny, zdenerwowany, zamyślony. Musiałem siedzieć do godziny 1.30 przy komputerze, aby usnąć. Rano wstałem o 11.30 i dalej taki jak w nocy. Zjadłem śniadanie i wyszedłem na dwór. Kiedy byłem już na dzielnicy, na której kolega mieszka w bloku. Wszedłem do klatki i zadzwoniłem, schodząc z góry, wyglebałem się ze schodów i poczułem śmiech i wszystko wyszło do normy. Wyszliśmy na dwór, poszczelać petardami. Wpadłem na pomysł, żeby iść do sklepu ogrodniczego i kupić petardy pięciostrzałowe. Jak zawsze musiałem się kłócić ze sprzedawcą, że mam 17 lat i w każdym stoisku fajerwerek mi sprzedają. Jak wyszedłem ze sklepu, poszliśmy na naszą dzielnicę. Wpadł mi do głowy fajny pomysł, aby tą pięciostrzałówkę wsadzić do szklanej butelki. Wyglądało jak wyrzutnia moździerza. Po 3 pięciostrzałówce, butelka szklana poszła w rozpłysk, potłukła się i wyleciał z niej szary dym. Kupiłem dlatego dwie paczki petard, aby starczyło na cały dzień. Cała paczka poszła przez godzinę. W drugiej paczce zostało mi 7 pięciostrzałówek, a w paczce ogólnie było dziesięć. Musiałem potem iść do piekarni kupić chleb i iść do domu na obiad. Jak zjadłem obiad, wyszedłem z nowu na dwór, aby patrzeć po stoiskach po ile są zestawy petard. Bo jutro będzie niezła impreza robiona przez Wujka Mateusza. W dodatku pogoda nie dopisywała, zimno, wiatr i opady śniegu. Poszedłem z kolegą do galerii posiedzieć, bo było nam zimno w nogi. Dowiedziałem się, iż o 17.00 musi być w domu. Już musieliśmy iść do domu, bo była godzina 16.50. Około 17.10 wróciłem do domu, rozebrałem się i siedziałem przy telewizorze. Obejrzałem filmy i się nudziłem. O godzinie 18.00 włączyłem komputer i do tej pory siedzę przy komputerze. Nie długo będę musiał zjeść kolacje i specjalnie dziś wcześnie iść spać, aby jutro pochodzić po sklepach.

wildstylez : :